Każdy ma marzenia. Niektórym marzy się najnowsze auto, sława, a innym kubek gorącej herbaty i po prostu spokój. Bywa czasami tak, że są one ciężkie do spełnienia, ale NIGDY, nie są "niemożliwe".
Nie raz, spotkałam się, że ktoś wyśmiewał czyjeś marzenia, bo są "głupie"...
Ludzie bez pragnień, są biedni. Nie mają wyobraźni...
Mam skłonność do życia we śnie, do zmyślania sobie ludzi i sytuacji. Do urabiania życia na kształt teatru. Do nierzeczywistości.
Agnieszka Osiecka ”Listy z Londynu do Kubusia Puchatka”
Dlaczego właściwie tak zaczęłam posta? ;)
Bo też mam marzenia, które są mało prawdopodobne, a mimo to, wierzę w ich spełnienie.
"Jesteś naiwna..." - Pewnie jestem, ale wolę być osobą "naiwną", niż osobą bez ambicji.
Jednym z moich marzeń, jest studiowanie na Oxfordzie i mieszkanie w Londynie ( tak, widzę twój kretyński uśmieszek przed monitorem ;> ).
Chciałabym spotkać swoich idoli. Chciałbym powiedzieć, ile im zawdzięczam. Po prostu ich przytulić.
Chciałbym przenieść się do Hogwartu i choćby przez chwilę pobyć Gryfonem ;p
Chciałbym mieć bibliotekę w domu...
Chciałbym jeździć na koncerty ulubionych wykonawców...
Jedno z moich marzeń, spełni się w tą niedzielę ;3
Spotkam Dawida Kwiatkowskiego, będę mogła go przytulić i zrobić sobie z nim zdjęcie...
I ja życzę wam, aby wasze najskrytsze marzenia się spełniły ;3