Cóż... posty na moim blogu pojawiają się dość... rzadko (?). Chciałabym wam obiecać że będę pisała na nim częściej ale trudno to zrobić kiedy ma się czas wolny tylko w niedzielę...(nie, to nie żart). Chciałabym wam tu opisać zmiany które miały nastąpić w moim życiu ale nie nastąpiły (hah):
-Zacząć biegać latem po km dziennie- Jako iż nienawidzę biegać bym to określiła mianem NIEMOŻLIWEGO
-Nie jeść żelków (W cuda wierzysz?!)
-Zacząć (znowu) grać na keyboardzie - Mission Impossible xD
-Nie mieć ani jednego błędu na wypracowaniu (z moją "małą" dysortografią to NA PEWNO jest możliwe...)
-Nie gryźć długopisów, piór itd. (moja kochana nerwica natręctw... nie no to akurat żart ale faktycznie cały czas coś muszę z rękami robić... :D)
- Przestać męczyć mamę moim śpiewem ( a szczególnie piosenkami Justina) - Haha... to był żart, co nie?
O matko... Justin, poczekaj tylko rzygnę...
OdpowiedzUsuńOk już :).
No właśnie dodawaj coraz częściej ;P!
Powiem Ci piękne zmiany... niezmienione :D.
Pozdrawiam!
Melon
PS: Pierwsza i najważniejsza zasada... Nigdy, powtarzam NIGDY nie rezygnuj z żelek :3.
Hej!
OdpowiedzUsuńZ okazji Dnia Kobiet skromny Melonik chciałby życzyć Ci WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :D!
A tutaj zapraszam na więcej życzeń :) - http://mejus250.blogspot.com/2013/03/dzien-kobiet.html
Pozdrawiam!
Melon ;P