sobota, 7 września 2013

Dary Anioła - Miasto Kości ( RECEZNJA )

To nie jest książka...
TO JEST COŚ Z CZEGO SIĘ NIE DA WYJŚĆ! 
Nigdy wcześniej nie czułam że mam ochotę płakać, bo książka się skończyła ( no dobra, raz jeszcze tak było, ale nie wnikajmy ). Zwykle brnęłam przez książkę i nawet gdy mi się podobała, to czekałam, aż zacznę jakąś kolejną, tutaj było inaczej. Chciałam, by ta książka była nieskończoną opowieścią *-*

To historia o tym, jak zwyczajna na pozór nastolatka, Clary Fray, odkrywa, że należy do grupy nazywanej Nocnymi Łowcami - są to mieszańcy człowieka i anioła, którzy przebywają wśród nas, ukryci, ale wciąż obecni, i chronią ludzi przed atakami demonów, znanych jako wilkołaki, wampiry, czarodzieje i wróżki. W walce pomagają im Cisi Bracia - wojownicy o zaszytych oczach i ustach. Rządzą oni Miastem Kości - nekropolią kryjącą się pod ulicami Manhattanu, gdzie spoczywają zmarli Łowcy. (Lubimyczytac.pl)

Czytałam książkę i koleżanka z równoległej klasy, zaczęłam się ze mnie nabijać, bo na korytarzu w szkole, zaczęłam się śmiać do książki :D
Od jakiegoś tygodnia żyję, praktycznie tylko tą książką ( co u mnie jest dość rzadkie ), a no i cały czas ( dosłownie ) nucę to piosenkę ( jak nie wierzycie, to spytajcie moją najlepszą przyjaciółkę ;P )

Po prostu kocham tą piosenkę *-*

I jeszcze oglądałam film ( co było wielkim błędem, bo najpierw oglądałam film w kinie, a później =, tego samego dnia, kupiłam książkę i miałam dużą dawkę spojlerowania :(
Co jak co, ale przy tej scenie, to się prawie popłakałam w kinie ze wzruszenia *-* :
Aww *-* Czyż to nie słodki widok :3

Ale nie... Simon musi wejść im w paradę... ugh...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz